Nasze zwierzaki (niekońskie)

Pochwalcie się swoim zwierzńcem Very Happy

To jest mój królik Bandos:

A to zwierzątko które już niestety odeszło ale darzyłam je największy uczuciem; czyli Gastor w końskim wydaniu Twisted Evil

Mam jeszcze w chwili obecnaj chomika i rybki, ale nie posiadam jakiś sensownych wdięć owych stworzonek :wink:

Ja miałam przez jakiś czas psa Nila, ale nie był on do konca mój - a zresztą to dłuuuga historia, kiedyś ją tu opowiem Smile

A zdjęć na razie nie mam w necie, a nie chce mi się mokbinowac i wrzucać... Może potem Laughing

Co do innych zwierzaków - miałam 78 patyczaków, pająka Felka i rybki (dopóki moja młodsza siostra nie wsadziła ich sobie do pampersa, z tylko sobie wiadomego powodu... Laughing

).

<hahahaha> <fajt> <Kahlan padła i turla się ze śmiechu po podłodze>
bbbbb...biedne rybki Very Happy

ja miałam królika miniaturkę. chyba z jakieś... 3 miesiące?? biedak zdechł na serce... juz chyba 9 lat, jak zdechł... ale kamien w mijescu, gdzie został zakopany nadal jest z datą i imieniem...

Wabił się Puszek. Początkowo powiedziano nam, ze to samiczka, ale potem się okazało, że jednak samiec. Very Happy

był cały biały oprócz uszu, które miał czarne. oprócz tego miał czarne obwódki dookoła oczu (takie okularki Very Happy

), czarną plamkę na zadzie, lewej tylnej nodze i chyba lewej przedniej... zdjęcie może niedługo zdobędę.

od tego czasu nie miałam żadnego nie-końskiego zwiwerzaka (końskiego z resztą też nie, choć w sercu dwa traktuję jak swoje Wink

)

Aktualnie mam cztery -uwaga- rybki Very Happy

. Do tej pory miałam jeszcze trzy chomiki. Niestety ich zdjęcia mam tylko z aparatu analogowego a nie chce mi się ich skanować.Puki co zrezygnowałam z minichodowli gryzoni. Zresztą one tak krótko rzyją...

Ps. Znałam konia o imieniu Gastor... ech stare czasy

Naprawdę?? też znałam konia o imieniu Gastor i właśnei przez sympatię do niego nazwałam tak moejgo szczura Very Happy

Ja jeszcze miałam 2 świnki morskie, 3 chomiki (w tym jednego samobójce), mnustwo rybek, 12 szczurów, królika iii..... 2 myszki i chyba to wszystko

A to mój były kotek Smile

Mam teraz chwilę czasu, to wklejam zdjęcia Smile

To jest mój kochany pies Nil:

A tak z reguły wyglądał spacer z nim:

To natomiast jest jeden (największy) z 78 patyczaków, jakie miałam:

Zdjęcia rybek niestety nie mam, to było jakieś 10 lat temu, jak je miałam, pająga Felka też jakoś nie obfotografowałam, tym bardziej, że był u mnie około 5 dni Razz

Przypomniało mi się, że miała jeszcze chomika, i też nie był do konca mój. Ale u mnie się rozmnozył, więc był dość długo... Nie mogę znaleźć zdjęć teraz...

twój patyczak wygląda jak zwykła gałązka... ja tam bym nie rozróżniła gdzie przód a gdzie tył... hehe :wink:

Tak, to prawda, że wygląda jak zwykła gałązka... Wiele razy mi się zdarzało, że wracałam ze szkoły i podchodziłam do moich patyczaków, żeby je przeliczyć (tzn. jak ich miałam tylko 3, bo potem sobie darowałam). I czasem już byłam bliska szukania ich na podłodze, myśląc, że uciekły, gdy orienotwałam się, że to co cały czas uważałam za gałązkę jest moim patyczakiem Laughing

hehe.... a duże one rosną??

HAHAHAHAHA Laughing

<--- to do historii z rybkami <umarłam ze śmiechu> albo umre dopiero jak Maryśke zobacze Razz

Hehe, a ta twoja poza na zdjęciu z tym psem hłehłe Very Happy

Ale fakt piesek ładny. Ja narazie nie opisze swoich zwierzaków, bo musze iść w końcu do tej szkoły dzisiaj Razz

Wogóle fajne wasze zwierzaki, (żeby nie było, że się tylko tymi Morgaine zachwyciłam Razz

) ten królik ma foto w fajnym momencie zrobione Smile

Tak średnio dorosły patyczak ma około 10 cm od głowy do ogona, nie licząc przedniego odnóża, które jak wyciągnie (jak na zdjęciu, za tym że tu ma tylko jedno, bo drugie mu przytrzasnełam nakrywką i odrzucił...) to może mieć nawet koło 14 cm.

Moja poza wiem że jest fajna, teraz z tego też się śmieję, ale kiedy go miałam nie było to takie śmieszne. Kiedyś w miejscu publicznym zostałam przez niego przeciągnięta po trawie na brzuchu, bo za nic nie chciałam puścić smyczy, a on za nic nie chciał przestać ciągnąć... Smile

Ja obecnie mam psa Jimmiego rasy mops. To taki mały owłosiony prosiak z zakręconym ogonem i spłaszczonym ryjkiem;>. Kotke Suzi. Taka mała śliczna łaciata. dopiero co ja dostałam i chyba ze 40 rybek. Karpie, Karasie i Liny. A tak ogólnie to miałam 3króliki, z 5 kotów i papuge nimfe, Oskar się nazywała ale nie wytrzymałam nerwowo i oddalam ja koleżance za symbloiczna złotówke:> ( papużka żyje do dziś ) A i miałam jeszcze jednego psa, mieszańca...Kejsi sie wabiła.....ale była zbyt agresywna i trzebabyło ja oddać.....;(

Ej, czemu tej papużki nie chciałaś? Ja bym nawet chciała popużkę Smile

Bo skrzeczała, trzepała sie......i gryzła i w ogóle nie lubie ptaków;/

Narzekasz

Ja tam bym chciała Smile

A wogóle chyba wrócę do hodowli patyczaków... Ja z nimi wieczorne konwersacje prowadziłam, tata z nimi o polityce rozmawiał... Tak, chyba czas znów hodować patyczaki... Wink