Nasze zwierzaki (niekońskie)

Ja nei chcę mojego chomika, ale i tak ją trzymam bo jest "po przejściach"... próbuję jej zapewnić jakiś byt... wrr... od kąd umarł mój szczur nie lubie już innych futrzaków... choć nie płakałm jak on umarł... właściwie to nic nie czułam... pustkę... eh... a tak w ogóle to po co ja wam to piszę tylko na jakś wariatkę wychodzę Mr. Green

Ja mam kroliczka i rybki ... no i mialam tez zolwia ale moja mama go oddala ;(;(

tego zolwia to naprawde bylo szkoda byl taki fajniusi ten Stefan Sad

nio a tak pozatym ja mam psa i kota,kiedys mialam krolika i ryby ale krolika tata wydal bo mam uczulenie a ryby kot zjadl...

Wez mi Kroloik wogule nie przypominaj mojego kochanego zolwika ... ;(;(

A dlaczego twoja mama go oddała?? Chyba z żółwiem zadużych problemów nie ma ??

No w sumie nie ma na oko ale jak sie go ma .... To byl zolw ladowy wiec piasek co tydzien pozatym w cieple dni wychodzenie na dwor a czasu w czasie szkoly to nie duzo (bo lekcje i konie :p) wiec wydala ;(

Nigdy nie miałam żółwia i nigdy tego nei pragnęłam. Jakoś nie ciągnie mnie do płazów. Za to zawsze chciałam mieć węża Twisted Evil

ale niestety moi rodzice niezabardzo popierają moją sympatię do gadów :wink:

Też chciałam mieć węża, ale rodzice powiedzieli mi stanowczo "nie" po tym, jak poszli kiedyś do znajomych, którzy mieli węża i trafili akurat na porę, kiedy wcinał on mysz...

A żółwia chciałam mieć, i pewnie bym go miała jakbym trochę bardziej podręczyła rodziców, ale jakoś przestałam tak bardzo naciskać i efekt jest taki, że nie mam teraz żadnego zwierzaka.

ja mialam tylko krolika miniaturke, a potem juz nic.... a weza bardzo bym miec chciala Twisted Evil

niekoniecznie duzego. Wink

a ostatnio z checia bym tez mogla miec kapucynke Razz

Ja jestem przeciwna trzymaniu egzotycznych zwierząt w domu... no tylko węże są wyjątkiem.... ale i tak go raczej nei będę miała więc chwilowo nie mam się co martwić :wink: Kiedyś jeszcze bardzo chciałam mieć arę i byłam już w sklepie i chciali mi ją sprowadzić na zamuwienie, ale w ostatniej chwili sie rozmyśliłam... Za taką arę to bym mogła mieć porządnego konia Rolling Eyes

, ale konia to już mi nie chcą kupić Rolling Eyes

A ja mam teraz ogólnie stracha przed wężami Rolling Eyes

Bo jak w tym roku byliśmy na zielonej szkole to jeden nam (mnie i mojej przyjaciółce) napędził niezłego stracha. Na jednym z postojów poszłyśmy w krzaki po to po co się zazwyczaj na postojach chodzi w krzaki Razz

Wyszłyśmy kawałek za taki mały lasek i zobaczyłyśmy pięęękną łąke. I oczywiście moje pierwsze - skojarzenie super miejsce na galop Very Happy

No i tak stałyśmy i się zachwycałyśmy po czym spostrzegłam, że po ziemi pełznie ku moim nogom zaskroniec... Chyba nie muszę pisać jaka była moja reakcja Razz

ja mialam kiedys zaskronca i padalca w domu Smile

przywiozlam je z wakacij nawet o tym nie wiedzac hehehhe

Jak to? Zaskrońca i padalca? O rany Shocked

Eee jasne Krolik jak zwykle wyolzymia ona tak juz ma jak za duzo gada ... czyz nieprawda Razz

P

Freta ty sie nie odzywaj bo nie wiesz nie znalas mnie wtedy nawet.Mialam jakies 3lata temu z wakacji przywiozlam ale mialam je tylko ok 2tyg bo potem zdechly.Tez lubie weze fajne stworzonka hehe Smile