Hura, hura dzisiaj matura!

Hehe pomysł na tytuł tematu właśnie z tej piosenki Mr. Green

List to horror (nie ze względu na tę środkową część z treścią, ale na te wszystkie oficjalne daty, "dear ktośtam" i inne pierdułki) na szczęście tego nie ma na rozszerzeniu. Słowo "rozprawka" było. I nawet o przyjemnym temacie - dobre i złe strony tego, że coraz częściej studenci z Polski wyjeżdżają za granicę na studia. Trochę musiałam się namyśleć nad argumentami, ale coś tam wymyśliłam w końcu Smile

Ojej, Kahlan, aż tak źle..? Sad

Na pewno wszystko dobrze posprawdzałaś? Może coś źle obliczyłaś, albo pominęłaś, ja też jak sobie sprawdzałam, to poczatkowo pominęłam parę rzeczy i w rezultacie znalazłam więcej punktów wreszcie. A jak nie, to może rozprawka Ci jeszcze podciągnie, tego nie jesteś przecież w stanie sama ocenić...

No mi nie poszło tak źle, nawet zadowolona jestem jak przejrzałam odpowiedzi. Zakładając, że te odpowiedzi z neta są dobre, to reading i listening poszły mi całkiem dobrze... Struktury gramatyczne mam połowę dobrze (i tak nieźle). No a rozprawki się nie da ocenić.

Amazonko, ja też będąc w I klasie LO jak czytałam teksty na rozszerzenie, to zawaliłabym to równo. Ale 2 lata, nawet z beznadziejnym nauczycielem, coś jednak dają Smile

Ahh kocham tę piosenkę Very Happy

Jest też na naszej kasecie studniówkowej, jako tło muzyczne do menu Smile

No a jutro angielski ustny... heh, wejdę i powiem jak podobno jakiś chłopak:
Egzaminator: Do you speak English?
Uczeń: Yes, I don't.

Trzymajcie kciuki...

Morgaine napisał:

No a jutro angielski ustny... heh, wejdę i powiem jak podobno jakiś chłopak:
Egzaminator: Do you speak English?
Uczeń: Yes, I don't.

Trzymamy kciuki mocno Smile

Moragine napisał:

Amazonko, ja też będąc w I klasie LO jak czytałam teksty na rozszerzenie, to zawaliłabym to równo.

Ja planuje zapisać sie w 3 klasie, na kursy z angielskiego przygotowywujące do matury. Może to coś da Smile

Powodzenia jutro Very Happy

jak widzisz mnie nie dały zbyt wiele. zapisuj się więc wcześniej, dobrze Ci radzę... Neutral

Morgaine, sprawdzałam, podliczałam wraz z rozprawką. nie wygląda to różówo. teraz jedyna nadzieja w biologii, że
1) poprawi mi humor
2) podciągnie straty punktowe, jakie mam z angielskiego.

Ale nie czuję się dobrze po tym poniedziałku. Sad

Angielski zdałam, na 70% a więc tak jak na kązdym poprzednim próbnym Smile

Nawet zadowolona jestem, tym bardziej, że z tego co słyszałam następne poszły dużo gorzej.

Ojj nie, ja na biologię przestaję liczyć. Przejrzałam podręcznik i mam wrażenie, że nic nie umiem. Kit z tym, w 3 godziny się nie nauczę :/ Darowałam już sobie.

Powiem Wam, że w środę musiałam wziąć leki uspokajające... Poważnie. od poniedziałku nie mogę spać, zasypiałam jedynie na 2-3 godziny i nie dlatego, że się uczyłam, tylko dlatego że nie mogłam zasnąc i przewracałam się z boku na bok. Straszne to było. A w środę to już dopadło mnie coś strasznego, naprawdę - bałam się nocy, bo się bałam, że nie zasnę, jednocześnie byłam tak zmęczona, że padałam na pysk; chciało mi się płakać i jednocześnie byłam na coś wściekła, jak się uczyłam to dostawałam świra, a jak się nie uczyłam, to miałm wyrzuty sumienia, że się nie uczę. Horror.

No to ładnie ten angielski Ci poszedł Smile

Cieszę się i jestem z ciebie dumna Mr. Green

Ehh... ta matura to koszmar... Ale pewnie każdy tak to przeżywa. Ja mam często problemy z zaśnięciem, więc jak przyjdzie matura to już wogóle nie będe spała. Niby mam do matury 2 lata, ale jak patrze na to co wy przeżywacie to zaczynam się coraz bardziej bać. No i niewątpliwie dzięki wam zainteresowałam się trochę bardziej arkuszami z poszczególnych przedmiotów. Napawają mnie stresem Rolling Eyes

Trzymam kciuki za jutrzejszą biologie Smile

niech Cię nie napawają. oswajaj się z formą pytań i modelem odpowiedzi na pytania. to potem ci zaoszczędzi stresu. Smile

ja tak miałam w poniedziałek po angielskim. niesamowita załamka, aż siebie nie poznawałam. jakieś duszności mnie napadły, a ostatnio mam problemy ze skupieniem. ale nie to, że mnie coś rozprasza, tylko np. powietrze mi nie odpowiada i to mnie rozprasza. dodatkowo "źle się czuję w moim ciele" nie potrafię tego lepiej określic, ale jest to bardzo niemiłe i nieswoje uczucie. po prostu źle się czuję.

ja liczę na bilogię. powtórzyłąm wszystko, w miarę pamiętam. i liczę bardzo na to, że pytania będą takie jak zawsze - nie sprawdzające głównie naszej wiedzy tylko raczej umiejętność czytania tekstu, konstruowanie tabeli, schematów itp...

PS. ach, ja ustny na 90% zaliczyłam. ale to podstawa była... -_-"

Ooo to też gratuluje Smile

Co z tego, że podstawa, ustne egzaminy są trudniejsze ze względu na stres, więc wynik bardzo dobry Very Happy

Już niedługo będzie po wszystkim i stresy opadną

heh, to prawda. język mi kołkiem stawał, a formy gramatyczne w diabły rzuciłam. po prostu gadałam cokolwiek. Razz

nie dziękuję. jeszcze tylko 2 i będzie looooz zupełny. Very Happy

No.. super dziewczyny Smile

Teraz tylko zdajcie nam relację z biologii Wink

ła, powiem krótko: dziwna była. Razz

jak się pierwszy raz patrzyło na pytania, to wydawały się banalne. a potem wcale tak różowo być nie musiało. ale jakoś się poodpowiadało, ostatecznie wyszłam chyba 25 minut przed końcem, bo już dosyć miałam. i jak patrzę na propozycję rozwiązania, którą opublikowali w internecie to mam koło 85%. Ale poczekajmy na klucz i nie cieszmy się przedwcześnie. Wink

Eee, no jak będziesz miała tyle procent, to super Very Happy

Chciałam oficjalnie poinformować, że nasze matury są zakończone. I że przez najbliższe 2 miesiące wogóle nie zamierzam już wymiawiać tego strasznego słowa na literę "m" Razz

Jak są jakieś pytania, to pisać Smile

Choć nie wiem, czy jeszcze chce mi się o tym mówić Very Happy

Moje jeszcze niestety nie w pt mam ostatni egzamin ustny z polskiego o 12.20 trzymajcie za mnie kciuki ech.. ;/

powodzenia!! Smile

ja już od 5 dni cieszę się cudowną wolnością. Very Happy

matko, już 5... szybko te dni minęły...

Morgaine - i nikt Cię nie zmusza. Mam nadzieje. Bo ja też chcę o tym na razie zapomniec. Very Happy