Wasza pierwsza wizyta w Piafie.

Czyli, jak to się stało, że się znależliście w tej stajni??? Przez znajomych....a może, poprostu znaleźliście tą stajnie w internecie??? No i jakie wrażenia początkowo wywarła???

To może na dobry początek dodam coś od siebie Wink

Do "Piafa" trafiłam przez znajomego, który tu kiedys pracował jako instruktor. Pmietam mój pierwszy teren w tej stajni ( i w ogóle w zyciu) na Florze.....zgubiłam strzemiona i spadłam ( a raczej się zsunełam)....ale tak niefortunnie że miałam później problem z kręgami .....To był mój pierwszy upadek, który mnie zmotywował do dalszej pracy z końmi i moją jeździecką "przygodą".

Hmmm... To może najpierw jak tu trafiłam. Nie wiem, czy wiecie, czy nie, ale Krocu jest moim wujkiem. Od dawna wiedziałam, że ma stajnię, ale jakoś wcześniej nie paliłam się, by ją odwiedzić. Jeździłam gdzie jeździłam i nie chciało mi się przenosić. Ale w końcu mama mi delikatnie zasugerowała, że może by tak zadzwonić do wujka i umówić się na jazdę, albo chociaż odwiedzić jego stajnię. No i zrobiłam to... i efekt jest taki, że od roku siedzę w PIAFIE Smile

Co do pierwszej jazdy, to była ona z moją siostrą i Kasią Kowalczyk na czoło. No i była to jazda na Ogniu, do którego jeszcze wtedy nie czułam nic negatywnego Very Happy

Było piekielnie nudno, nawet zagalopowania nie mieliśmy, ze względu na moją siostrę... G. poprawiał cały czas tylko Mary (moją siostrę) a do mnie się wogóle nie odzywał, wogóle nie poprawiał, NIC. No, to tyle wspomnień z mojej pierwszej jazdy - piekielnie nudna.

A co do pierwszych wrażeń - tego pierwszego dnia, kiedy byłam z rodzicami było tak nijako - najpierw pojeździłam, a potem herbatka z rodzinką i czułam się jak na rodzinnym spotkaniu, tylko w innym niż zwykle miejscu. Natomiast druga była już z Kahlan i byłą ZUPEŁNIE inna. Wtedy stwierdziłam, że oatmosfera w tej stajni jest rodzinna, zostałam ciepło przyjęta i wogóle... Super. Potem trochę zmieniłam podejście do tego, ale to już nie w tym wątku, bo tu mówimy o pierwszych wrażeniach Smile

no wiec ja to prawie nic nie pamietam z mojej pierwszej wizyty w piafie dlatego ze bylam zezsresowana jak jakis dzieciak hehe.Pamietam ze trafilam tam mozna powiedziec ze przypadkiem ale to dzieki mojej mamie bo ona wylukala jako pierwsza napis jazda konna Smile

jezdzilam na siwej i kompletnie nie umialam jezdzic ale to szczegol Razz

To mi moja pierwszą jazde prowadził Domagała. I jazda była naprawde coekawa. Jeździłam na Siwej. A Domagała mnie chwalil za dobre zagalopowanie i cały czas ze mna gadał Smile

Na czole była jakas facetka w takich smiesznych bryczesach w kolorowa krate:) a za mna M. , Który cały czas mi po cichu tłumachył na która noge mam anglezować Razz

I jakos tak uznałam że jazda jest spoko. Razz

i siedze w niej do tej pory..

coz, jak juz Morgaine powiedziala moja pierwsza jazda byla dokladnie rok i dwa dni temu (dziś to dokladnie z G. w terenie wyliczalismy Razz

) Jezdizlam na Lordzie. kochane konisko Wink

i tyle pamietam Razz

jakos skleroze mam, ale to podobno nie boli. tez pamietam, ze bardzi cieplo nas przyjeli, po jezdzie z G. dlugo rozmawialismy. i wszystko od razu po przyjacielsku, nie czulo sie zadnego dystansu, ani skrepowania, zupelnie jakbysmy byli dobrymi przyjaciolmi od lat...

a potem sie juz wszystko szybko potoczylo... Smile

Kahlan, ja jeszcze pamiętam, że wtedy Amazonka była na czoło na Seidzie Smile

no to wspolnie jakos uzupelnimy te historyjke. Wink

masz racje, wczoraj tez o tym mowilismy w terenie Wink

tylko co sie potem z amazonka stalo, jak my z G. rozmawialysmy?? Bo szczerze mowiac pamietam tam tylko nas tzn. Cara, ty i ja... Amazonka tez tam z nami siedziala wtedy?? Question

To ja jeszcze dodam że jako pierwszy zaczoł gadać ze mna M. aż mnie to ździwiło...jaki on wygadany...a potem zapoznałam się z szfem:P Razz

Który często do mnie mówi "upierdliwa klientka" bo cały czas do nich wydzwaniam i pisze esy( nawet w nocy, ale to szczegół) ze zmienioną godzina jazdy:P Razz

I cały czas jestem niezadowolona z przydzielonego konia:P Razz

Już mnie mają tam dośc ale wszyscy zgodnie twierdza że beze mnie to by było na stajni nudno:P Razz

Troche na stajni namieszałam moją obecnością....ale nie chce o tym pisac bo to moja osobista sprawa.....We wrześniu odchodze jeździć do Bogusławic ....taki mój mały plan na przyszłość, ale nie o tym jest ten wątek:P Razz

no to ja jeszcze dodam ze pierwsza jazde prowadzil mi Grzesiek
no to by bylo na tyle

Lilka napisał:

We wrześniu odchodze jeździć do Bogusławic ....taki mój mały plan na przyszłość, ale nie o tym jest ten wątek:P Razz

Wątek o tym, czy nie o tym, nie ważne, masz tu napisać zaraz, dlaczego odchodzisz... Twisted Evil

I czy na pewno..?

Z tego co wiem Lilka będzie sie uczyła w THK w Wolborzu (czy jakoś tak :ops: ), a że szkoła ta sąsiaduje z SO Bogusławice to dlatego zamierza tam jeździć... Zgadza się??

Tak to prawda.....no i się wydało;/ black_sorrow: z kąd o tym wiesz??? Nie gadałam o tym głosno na stajni....

Mam pytanie. Kim chcesz zostać po technikum??

Kim??? Pewnie jak sama nazwa wskazuje HODOWCA koni, a po Technikum albo studia albo praca za granicą.....usatysfakcjonowała cie ta odpowiedź Amazonko??